Bo
najważniejsza jest komunikacja,... KO MU NI KA C JA Piotruś!" - wykrzykuje
przez słuchawkę szef mojego męża. Zdanie to jak mantre powtarza każdym trener,
lider zespołu, prezes, etc. My uczymy się na pamięć, przyjmujemy i przekazujemy
dalej. Pytanie czy rozumiemy i faktycznie komunikujemy? Spójrzmy na siebie w
autobusie, tramwaju, a nawet w parku na spacerze, przechodzimy obok siebie jak
niewidzialne cienie, bojąc się odezwać w obawie, że zostaniemy źle odebrani.
Gdzie się podziały te czasy, kiedy poznawaliśmy historie życia ludzi dzielących
nasz przedział w PKP? Zdarza się, ale rzadko. Raczej wolimy siedzieć szczelnie
zamknięci w naszych cudach techniki, bez dostępu świeżego powietrza i drugiego
człowieka. Szkoda, bo przecież komunikacja, podobnie jak drugi człowiek są nam
niezbędne do życia. Karolina Dulnik na swoim blogu porównała komunikację do
powietrza."(...) jest czymś naturalnym, wręcz niezauważalnym. A jednak
odczuwamy jej jakość tak, jak odczuwamy jakość powietrza, którym oddychamy.
Wpływa ona na atmosferę i zdrowe relacje, także zawodowe. Wynika z naszych
postaw i doświadczeń oraz determinuje kolejne. To od komunikacji w dużej mierze
zależy nasze funkcjonowanie w grupie i nasza efektywność.(…)" Co zatem
zrobić by to powietrze było czyste i przejrzyste a atmosfera sprzyjała naszej
pracy? Na początek proponuję byśmy zauważyli siebie nawzajem i wsłuchali się w to co mówią inni.
"Zacznij
tam, gdzie jesteś, użyj tego, co masz, zrób, co możesz" (Artur Ashe).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz